Po karnewale szybciutko zrobiło się słonecznie i wiosennie. Na dworzu jest cieplej niż w domu, z pewnością więcej światła. Po karnawałowych paradach i głośnej muzyce zrobiło się pogodnie, prawdziwa primavera, niestety czyhające choróbska i nam dały się we znaki, wirus grypy żołądkowej dopadł wszystkich.
Marcowy wypad na łono natury mimo bladych lic zaliczony do udanych. Oby przyszły tydzień nie zawiódł zmianą aury.
PATI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz